Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

Czas na powtórzenie lapbookową metodą- lektury gimnazjalne!

Obraz
Edukacja w gimnazjum dobiega końca. Wkrótce nasi trzecioklasiści rozpoczną kolejny etap swej szkolnej drogi - etap liceum. Postanowiłam przypomnieć uczniom lektury, które poznali przez trzy lata, w twórczy i uwielbiany przez nich sposób - wykonanie lapbooków. Lapbook jest raczej znany nauczycielom, ale dla niewtajemniczonych krótko przedstawię, czym jest ta metoda. Lapbook to w wolnym tłumaczeniu książka na kolanach. Uczeń umieszcza w swojej książeczce informacje, które uważa za istotne. Przykleja, podkreśla, wyróżnia kolorami, buduje skrytki i świetnie się bawi przy okazji ucząc. W wykonywaniu lapbooków nie ma ściśle określonych zasad. Najważniejsza jest tu wyobraźnia, twórcze wykorzystanie kolorowych  materiałów (kartek, kopert, post - itów)  i przedstawienie za ich pomocą wybranego zagadnienia. Okazało się, że uczniowie świetnie zapamiętali przeczytane lektury, więc z opracowaniem swojego lapbooka nie mieli problemu.:) Poniżej prezentacja kilku z nich:

Roślinko! Co z ciebie wyrośnie? Ha, ha, ha, a to zależy ode mnie): - opis

Obraz
 autor: Małgorzata Róg  Żeby uatrakcyjnić naukę redagowania opisu miejsca, wpadłam na pomysł, by połączyć to z działaniem. Wyszliśmy z uczniami przed budynek szkoły. znaleźliśmy mały kawałek ziemi, który nadawał się na ogródek. Spulchniliśmy ziemię, wsadziliśmy roślinki, podlaliśmy i teraz każdy ma wyobrazić sobie, co mu wyrośnie. Jaka pojawi się za kilka miesięcy roślina? Kwiat, a może coś innego? To może być nawet roślina, jakiej nie widział jeszcze świat. Jutro ruszmy do pisania.

Uczeń – detektyw? A dlaczego nie? - "Dwanaście prac Herkulesa".

Obraz
autor: Agata Wrotkowska Na początku obecnego roku szkolnego przeczytałam słowa, które wypowiedział Albert Einstein: „Większość nauczycieli traci czas na zadawanie pytań, które mają ujawnić to, czego uczeń nie umie, podczas gdy nauczyciel z prawdziwego zdarzenia stara się za pomocą pytań ujawnić to, co uczeń umie lub czego jest zdolny się nauczyć." Stały się one motorem moich działań podczas omawiania w klasach siódmych książki Agathy Christie pt. „ Dwanaście prac Herkulesa”. Postanowiłam wykorzystać konwencję powieści kryminalnej i zamiast robić typową nudną kartkówkę z treści lektury, zamienić uczniów w detektywów. Na tablicy powiesiłam zdjęcia przedmiotów, które moim zdaniem wiązały się z treścią 12 zagadek, jakie zobowiązał się rozwikłać Herkules Poirot. Zadaniem moich detektywów było dopasować ilustrację do tytułu rozdziału i wyjaśnić ich związek (oczywiście można było korzystać z tekstu lektury!). Ponieważ wcześniej na lekcji przeczytaliśmy w całości mit o Heralkesie, de

Bierzemy na warsztat „Zemstę” Aleksandra Fredry

Obraz
autor: Agata Wrotkowska Omawianiu kolejnej lektury przez klasy siódme przyświecały słowa Alberta Einsteina: „Kreatywność to inteligencja, która dobrze się bawi”. Postanowiłam wziąć sobie do serca słowa wielkiego fizyka i tak zaplanować zajęcia dotyczące „Zemsty” Aleksandra Fredry, aby młodzież mogła wykorzystać swój potencjał. Na początku zaskoczyłam uczniów prośbą, aby tym razem każdy z nich SAMODZIELNIE ZAPROJEKTOWAŁ KARTĘ PRACY na cały cykl zajęć. Mieli wykorzystać ryślenie, które od dawna gości na lekcjach języka polskiego w naszej szkole. Do tej pory karty otrzymywali ode mnie lub tworzyliśmy je wspólnie na tablicy. Tym razem uznałam, że najwyższy czas na zmianę, że należy wykorzystać twórczo wyobraźnię młodzieży. Uczniowie otrzymali ogólne wytyczne – mieli stworzyć na karcie pracy miejsce na elementy świata przedstawionego (czamiebowy), komizm oraz cechy dramatu. Miałam nadzieję, że to ja czegoś nauczę się od moich uczniów, że podpatrzę ciekawe i niebanalne rozwiązania i … n

Szpital chorych słów i sanatorium wyleczonych zdań.

Obraz
autor: Małgorzata Róg Sposobów na ćwiczenie ortografii i doskonalenie umiejętności pisania jest mnóstwo. za: Netlinguist W klasie  IV sprawdza się SZPITAL CHORYCH ZDAŃ ORAZ SANATORIUM WYLECZONYCH ZDAŃ.  A wszystko zainspirowane "Akademią Pana Kleksa" Jana Brzechwy. To tam przecież był Szpital Chorych Sprzętów.  W czasie poprawiania prac pisemnych moich uczniów wypisuję na białych paskach papieru zdania, słowa, które są "chore". Wkładam  do SZPITALA. Potem na lekcji wyjmuję te karteczki, czytam, a uczniowie odpowiadają na pytanie: "Na co jest chore to zdanie?" "Leczymy" je i odkładamy do SANATORIUM WYLECZONYCH ZDAŃ.

Jak można wprowadzić rodzaje zdań, a przy okazji uczyć sztuki przemawiania?

Obraz
autor: Małgorzata Róg Wypowiedzenia dzielimy na pytające, oznajmujące, rozkazujące, wykrzyknikowe.   Wszyscy znamy tę regułkę. Co zrobić, żeby uczniowie zastosowali tę wiedzę w praktyce. A może by tak zaprosić ich na biurko, zerwać zasłonę, dać czas na przygotowanie apelu do słuchaczy i.....do dzieła. Kto przekona do swoich racji kolegów i koleżanki przy pomocy zdań pytających, rozkazujących i oznajmujących?  Oj trzeba było się postarać. Publiczność bardzo wymagająca dała jednak możliwość rozwinąć skrzydła tym najbardziej elokwentnym. Oto wspomnienie:

Zamieńmy się miejscami - "Juniper Berry i tajemnicze drzewo"

Obraz
autor: Marta Wąsik Często zachęcam uczniów, by sami poprowadzili lekcje i zawsze takie zajęcia wypadają rewelacyjnie. Najlepiej sprawdza się to przy lekcjach powtórzeniowych albo podczas omawiania lektur. Ważne, by nie ograniczać dziecka, nie narzucać swojego scenariusza. Razem z uczniami poza lekturami proponowanymi przez podstawę programową wybieramy książki, które według nich warto przeczytać. I tak w szóstej klasie czytaliśmy wszyscy „Juniper Berry i tajemnicze drzewo” M. P. Kozlowsky’ego.  Powieść naprawdę godna polecenia, intrygująca, mądra, a jednocześnie lekka i przyjemna. Mówi o wartościach, jakie w życiu są ważne, o rodzinie, wolności i spełnianiu marzeń. Uczennica, która przygotowywała lekcję na temat lektury, zapytała, czy może zabrać nas na szkolne podwórko. Przedstawiła mi swój plan i oczywiście się zgodziłam. Realizując tematy związane z rodziną, sama chętnie wykorzystam jej pomysł. Dzieci najpierw przyglądają się drzewom i szukają skojarzeń

Twórcze pisanie!

Obraz
autor: Marta Wąsik  Do tych lekcji przygotowywałam się z książeczką zawierającą ćwiczenia w twórczym pisaniu „Jak pachnie oranżada?” Iwony Pastuszki z wydawnictwa GWO, która posłużyła mi za inspirację. Zadania pozmieniałam na potrzeby swoich uczniów.    Wszyscy uczniowie są bardzo kreatywni. U niektórych należy jednak tę cechę obudzić, dlatego zanim zabieramy się do pisania opowiadań, robimy sobie rozgrzewkę (na którą poświęcam lekcję albo dwie). Uczniowie po takich zajęciach sami nie mogą się doczekać, kiedy zabiorą się za pisanie. Nasze założenie: każdy pomysł jest dobry! Dziecko często narzeka na brak pomysłu, ale to przypadłość chwilowa. Trudno jednak nakłonić je, by w końcu samo wpadło na jakiś pomysł, dlatego warto na początek trochę jego pomysłowością posterować. Najpierw wymyślamy bohaterów, więc proszę o wskazanie dowolnego zawodu, jaki można wykonywać w życiu. Uczniowie podają policjanta, fryzjera, piosenkarza, weterynarza i wiele innych. Następnie wybranej post